Debiut elektrycznego dostawczaka Ursusa

W trakcie targów przemysłowych w Hanowerze, na stoisku spółki Ursus, miał miejsce debiut elektrycznego auta dostawczego ELVI, najnowszego dzieła polskiej spółki. To już drugi ale znacznie większy model po pokazanym jesienią 2016 roku pierwszym samochodzie Ursusa "na prąd".
ELVI będzie posiadał dwa rozwiązania silnikowe. W przypadku pierwszego silnik został umiejscowiony centralnie i będzie dysponował mocą 60-70 kW (100 KM). W drugim przypadku możliwe jest rozłożenie mocy na dwa silniki, każdy o mocy 35 kW. Prędkość maksymalna wyniesie 100 km/h, a zasięg to 150 km. Natomiast ładowność samochodu wyniesie 1100 kg. Zadbano także, aby wymiary auta – wysokość 2 metry - pozwalały mu bez problemu wjechać w trudno dostępne miejsca, jak np. parking podziemny w centrum handlowym. Silniki do ELVI będą produkowane w zakładach H. Cegielski-Poznań.
– Napęd, którym dysponujemy to najnowocześniejsza technologia na świecie. Nasze napędy są mniejsze, a przez to lżejsze, przez co idealnie nadają się do zastosowania w pojazdach tego typu. Innowacyjne napędy z indukcyjnymi silnikami pięciofazowymi wyróżnia podwyższony moment obrotowy. Jest o 15 procent większy niż rozwiązania dostępne na rynku. Napędy są mniejsze, a przez to lżejsze, przez co idealnie nadają się do zastosowania w pojazdach – zapewnia Wojciech Więcławek, Prezes Zarządu zakładów H. Cegielski-Poznań.
Mały, do tego elektryczny, samochód dostawczy idealnie wpisuje się w program elektromobilności zapoczątkowany przez premiera Morawieckiego. Jest także polską odpowiedzią na zapotrzebowanie naszego rynku oraz rynków europejskich na mały kompaktowy elektryczny samochód dostawczy, który z powodzeniem może być użytkowany zarówno przez służby pocztowe, komunalne czy segment hotelarski.
Do prezentowanego modelu istnieje możliwość dobrania każdego rodzaju zabudowy, np. zabudowa skrzyniowa, kontenerowa lub specjalistyczna. Samochód oferowany będzie w wersji 3-osobowej, a zastosowane w nim baterie litowo jonowe umożliwiają korzystanie z szybkiego doładowania do 90 procent pojemności, w czasie 15 min. Kiedy auto trafi do seryjnej produkcji jeszcze nie wiadomo, ale wkrótce planowane są pierwsze testy w warunkach drogowych.
Foto: Materiały prasowe Ursus